piątek, 2 grudnia 2016

DLACZEGO JESTEM TU GDZIE JESTEM

Dwa lata temu po wypadku samochodowym decyzja o dziecku była klarowna, jasna i oczywista. Poczułam to tam w środku...
Mówią, że gdy umierasz widzisz całe swoje życie. Widziałam i... mogłam umrzeć! Czułam, że mogłam bo... dostałam już wszystko co było warte i co chciałam mieć. Oprócz dziecka. No tak, nie spieszyło mi się z potomstwem. Życie dawało mi znacznie więcej! Czułam, że mogłam wszystko! Wciąż jednak powtarzało się słowo "ja", "moje"... Dopiero Bóg otworzył mi oczy i serce na drugiego człowieka.

Dziś Weronika to największy mój (nasz) sukces i najtrudniejsza lekcja życia. Dziś wiem, że nie jestem tylko dla siebie, że żyje się dla innych żeby moje życie było coś warte. 


"Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia" A.Einstein

To mój pierwszy post od baaardzo dawna. Trzynaście lat temu blogowanie przyniosło mi wspaniałą przyjaźń taką której kilometry, stan cywilny i materialny nie ma znaczenia, a ogrom problemów i prawdziwe życie  tylko nas wzmacnia. A co tym razem przyniesie blogowanie? ;)


Share:

Related Posts:

0 komentarze :

Prześlij komentarz